powiat łobeski

wycieczki rowerowe

wycieczki

rowerowe

Ziemia Łobeska jest prawdziwym rajem dla rowerzystów - liczne trasy oferują wiele niezapomnianych widoków, a także ciekawych atrakcji dla miłośników przyrody i historii. Do tego każdy znajdzie coś dla siebie: miłośnicy relaksowego pedałowania – szlaki łatwe, acz niebanalne, zaś ci którzy lubią wyciskać z siebie siódme poty – wiele morderczych zjazdów i podjazdów.

top 5

wycieczek rowerowych

czyli
warte przeżycia

1. Pomniki i Rezerwaty Przyrody

znaki zielone, gmina Łobez 41 km
Jazdę zaczynamy spod głazu narzutowego na Polanie Jahna (czyli na popularnej Patelni) w łobeskim parku podmiejskim, który położony jest w miejscu wyjątkowo malowniczego przełomu Regi (rzeka wykonuje tu zakręt o niemal 180 stopni, zmieniając kierunek z południowego na północny). Jedziemy pod wysokimi zboczami doliny rzecznej, poprzecinanymi licznymi poprzecznymi parowami. Dojechawszy do mostku na rzece, skręcamy w prawo (droga przez mostek wiedzie do pobliskiego jeziora Dybrzno, czyli Miejskiego, gdzie znajduje się plaża oraz miejsce biwakowe). W pobliżu jeziora, pod mostem kolejowym przepływa Brzeźnicka Węgorza, jeden z najpiękniejszych i najbardziej dzikich dopływów Regi. Tymczasem szlak przemierza malownicze okolice tzw. Kniewskich Błot, bogato zdobionych niezwyczajnym bagnem zwyczajnym. Po lewej stronie widzimy rozległe podmokłe łąki, zaś po prawej park, który niepostrzeżenie staje się dziką ostoją leśną, w którą wjeżdżamy, by wkrótce osiągnąć szosę Łobez-Dobieszewo. Skręcamy w prawo, mijając zjazd w tzw. Betonkę (którą będziemy wracać). Przekraczamy most na Redze i niebawem docieramy do jeziora Moszczenica (Unimskie), gdzie znajduje się kolejne miejsce biwakowe. Dojeżdżamy do Unimia (4,4 km). Tutaj szlak skręca w prawo, w drogę gruntową, jednakże warto również pojechać kawałek drogą asfaltową – na końcu wsi, przy bezstylowym dworze zwiedzimy ciekawy, choć nieco zaniedbany park, zaś tuż za wsią, na zakręcie przed granicą lasu zobaczymy piękny pomnik przyrody: ogromny dąb zwany Bartkiem. Wracamy na szlak, który wiedzie nad urocze jeziorko Dobieszewo (przed nim średniowieczne grodzisko). Okrążamy (prawą stroną) kolejne jeziorko leśne i wjeżdżamy do osady Zachełmie (7,5 km). Tutaj znajduje się największy w powiecie park podworski, którego ozdobą jest wyjątkowa, wielopienna lipa Elisabeth (przy niej tablica z ciekawą historią tego drzewa) oraz wielki platan Dzidźka. Na rozwidleniu dróg kierujemy się w prawo i zabytkową aleją lipową udajemy się do wsi Meszne (9,8 km). Tu wjeżdżamy (w prawo) na szosę Łobez-Dobra. Czeka nas zjazd (bowiem znajdujemy się na krawędzi malowniczych Czachowskich Gór) do wsi Strzmiele(11,1 km). Na skrzyżowaniu jedziemy prosto (w kierunku Łobza), lecz bardziej ciekawscy turyści mogą zrobić małą wycieczkę w lewo – droga wiedzie pomiędzy poprzecinanymi licznymi parowami i strumieniami zboczami Czachowskich Gór a uroczą podmokłą dolinką Mielnicy (Mesznej). W Strzmielach, czyli sławetnym Borkowym Gnieździe, zobaczymy dwór, stojący na miejscu dawnego zamku Borków (przy nim rośnie pomnikowy dąb Maćko) oraz interesujący XVIII-wieczny kościół. Przy wyjeździe ze wsi kierujemy się z asfaltu na drogę gruntową (w lewo, przed jeziorkiem Jurkowo, nad którego brzegiem – przy szosie do Łobza - urządzono miejsce wypoczynkowe). Po prawej stronie doskonale widoczne Reskie Góry, za którymi płynie Rega. Wjeżdżamy w leśne ostępy, docierając do jeziora Głębokiego, nad którym możemy odpocząć na dużym miejscu biwakowym, popularnym wśród mieszkańców powiatu. Warto odpocząć, bo czeka nas jeszcze kilka kilometrów jazdy leśną drogą. Mijamy linię energetyczną (warto tu zsiąść z roweru i wdrapać się na wzgórze, z którego roztacza się szeroka panorama na Ziemię Radowską i Doberską). Docieramy do wysokiego wschodniego brzegu jeziora Piaski (19 km). Na skrzyżowaniu dróg leśnych szlak skręca ostro w prawo, ale jeśli nadłożymy kilkaset metrów, skręciwszy w lewo, dotrzemy do wyjątkowego rezerwatu Mszar nad Jeziorem Piaski, w którym uważny miłośnik przyrody może bez trudu wypatrzyć nawet krwiożercze rosiczki (!). Tuż za rezerwatem nasyp dawnej linii kolejowej wiodącej z Reska do Dobrej. Wracamy na szlak, by wkrótce wyjechać z lasu i dotrzeć do wsi Karnice (22 km). Przejeżdżamy obok pałacu i zespołu parkowego (w złym stanie) oraz neogotyckiego kościoła z czerwonej cegły. Na rozwidleniu jedziemy na wprost i drogą biegnącą wśród szerokich pól docieramy do Karwowa (24,9 km). We wsi XVIII-wieczny kościół ryglowy z oddzielną dzwonnicą (dzwon z XVI wieku!), interesujące budynki dawnego folwarku z gorzelnią z wysokim kominem, a z ciekawostek przyrodniczych: stary 300-letni dąb na końcu wsi, dziewięciopienna (!) lipa oraz splecione buki (polecamy ściągnąć sobie mapkę ze strony Stowarzyszenia Przyjaciół Karwowa). W okolicy, znajduje się również jedno z najciekawszych i najlepiej zachowanych na Pomorzu Zachodnim grodzisk. Ze wsi zjeżdżamy (wraz z niebieskim szlakiem Doliną Rzeki Regi) głębokim jarem opadającym w stronę rzeki. Niebawem drogi szlaków się rozłączają (zjeżdżamy w prawo, ale jeśli zamierzamy odpocząć nad pięknym jeziorem Karwowo, a następnie dotrzeć do mostu na Redze oraz wjechać na Wzgórze Lotniarzy, z którego roztaczają się niezapomniane widoki na rozległą rzeczną dolinę, możemy zrobić krótki wypad trasą szlaku niebieskiego). Jedziemy leśną drogą i - przecinając szosę do Smorawiny – docieramy pod zbocza Reskich Gór (można tu zejść z roweru i wdrapać się na nie, by podziwiać krajobraz wschodniej krawędzi Doliny Regi). Przekraczamy szosę Łobez-Nowogard (niedaleko stąd – po prawej – jeziorko Jurkowo i wraz ze szlakiem niebieskim jedziemy wzdłuż skrytego za za pasem gęstych trzcin jeziora Biały Zdrój, przez które przepływa Mielnica. Przekroczywszy mostek na tej strudze (32,9 km) docieramy do legendarnych Wilczych Dębów. Wjeżdżamy do lasu, mijamy prowadzącą w prawo drogę wiodącą wśród mokradeł do leśnego jeziorka Helka, po czym docieramy do jednego z najbardziej interesujących przyrodniczo jezior regionu – jeziora Chełm (35,6 km). W tym niewielkim zbiorniku rośnie cenna lobelia jeziorna. Nad jeziorkiem znajdziemy również miejsce do wypoczynku, zaś miłośnicy „wspinaczki” mogą pokusić się o zdobycie pobliskiej góry Chełm. Znad jeziorka skręcamy w lewo, by po krótkiej jeździe dotrzeć do mostka i miejsca biwakowego nad Regą, skąd – podziwiając piękno nadrzecznych łąk – docieramy do Betonki. W prawo odchodzi droga biegnąca wzdłuż dawnej żwirowni (z można tu wdrapać się na górną krawędź doliny, by podziwiać zapierające dech widoki). Betonka dociera do szosy i tutaj zamyka się krąg – dalej szlak biegnie wzdłuż łuku Regi do Polany Jahna (41 km) drogą którą opisaliśmy na początku. Polecamy jednakże wspiąć się asfaltową szosą w stronę Łobza (w lewo), bowiem trud wspinaczki wynagrodzi nam piękny widok góry Chełm dumnie wznoszącej się nad Doliną Regi. Za starą stodołą zjeżdżamy z asfaltu i sunąc pod zboczem góry Zielonej dojeżdżamy do miasta, kończąc tę pełną wrażeń wycieczkę!

2. Na Ryby i nad Wodę

kombinowany: znaki zielone, a następnie niebieskie, gmina Resko, plus część szlaku „Dorzecze Regi”, 31,1 km
Z reskiego Rynku wyjeżdżamy w stronę Kołobrzegu, minąwszy odnowiony wiadukt, po którym niegdyś przejeżdżał legendarny pociąg Michałek, skręcamy w boczną drogę asfaltową, w prawo. Jedziemy wzdłuż zaskakująco szerokiej dolinki mikruśkiego strumyczka, pod malowniczymi łagodnymi stokami. Docieramy do wsi Łabuń Mały (3,5 km). Szlak niebieski skręca w prawo, zaś my jedziemy szlakiem zielonym. Po minięciu ostatnich zabudowań trasa biegnie wzdłuż jeziora Łabuń (po wjechaniu do lasu możemy skręcić w pierwszą drogę w prawo, by dotrzeć do miejsca biwakowego nad tym płytkim jeziorem przypominającym przeogromną kałużę). Dalsza droga wiedzie przez tzw. Czeski Las aż do szosy Łabuń Wielki – Iglice (7,2 km). Dojechawszy do niej warto zrobić sobie wycieczkę do pięknie zachowanego grodziska (należy zjechać z trasy, skręcając w lewo i po pokonaniu ok. 1,5 km, za zakrętem, w prawo, w drogę leśną, która prowadzi do wyraźnie zaznaczonego w terenie grodziska). Skręciwszy, zgodnie z przebiegiem trasy, w prawo, dojeżdżamy do Iglic (7,9 km), gdzie znajduje się ruina pięknego pałacu (ongiś Dom Poprawczy dla małoletnich przestępców) z zaniedbanym parkiem oraz szachulcowy kościółek z XVIII wieku. W rozwidleniu dróg za wsią kierujemy się w lewo (w prawo droga do Starej Dobrzycy), jadąc wzdłuż dawnej linii kolejowej z Reska do Skrzydłowa. Dojeżdżamy do skrzyżowania ze szlakiem „Na Grzyby” (10,5 km) – warto tutaj zrobić dodatkową wycieczkę, skręcając w lewo (nasza trasa skręca w prawo), by – po przejechaniu ok. 1,5 km – dotrzeć do miejsca odpoczynku nad interesującym rezerwatem Bagno Iglickie. Dalsza trasa (od skrzyżowania szlaków) wiedzie w stronę Starej Dobrzycy poprzez piękne lasy, mijając co jakiś czas pomnikowe drzewa. W Starej Dobrzycy (14,1 km), na zakręcie, zjeżdżamy z asfaltu w drogę prowadzącą nad jezioro Dobrzyca – popularne miejsce wypoczynku mieszkańców gminy Resko. Jeśli się pospieszymy, możemy jeszcze zobaczyć resztki stojącego ongiś nad tym jeziorem pałacu, do którego wiedzie piękna (ongiś) aleja. Z plaży wracamy do wsi, podziwiając kolejny piękny szachulcowy kościółek. Szlak zielony się tutaj kończy – dalszą jazdę kontynuujemy szlakiem niebieskim. Wyjeżdżamy ze wsi i pedałujemy wzdłuż jeziora, mijając ładnie urządzone miejsce biwakowe (uwaga: od tego miejsca zaczyna się teren udostępniony przez Nadleśnictwo Resko dla miłośników nocowania na dziko w lesie – przy miejscu biwakowym ustawiono tablicę z odpowiednią mapą). Za jeziorem skręcamy z drogi asfaltowej w prawo, w drogę leśną, a po przejechaniu ok. kilometra - w lewo. Jedziemy teraz wzdłuż rezerwatu Mszar nad Starą Dobrzycą przez dzikie tereny leśne (po lewej mijamy uroczysko Bagno Sosnówko), a następnie docieramy do kolonii Sosnówko(18,7 km) i polami do wsi Sosnowo (20,6 km), gdzie na szosie skręcamy w lewo (polecamy też zrobić niewielką wycieczkę w drugą stronę, gdyż niedaleko za wsią znajduje się punkt widokowy z piękną panoramą Doliny Regi). Za wsią młyn i mostek na niewielkiej strudze Jasienica. Przekraczamy szosę Resko-Świdwin (21,6 km), a następnie wiadukt na trasie sławnego Michałka (sławny również z tego, że kręcił tu film reżyser Lars von Trier), za którym dostrzegamy odchodzącą w lewo drogę udostępnioną do ruchu przez Lasy Państwowe. Jeśli jeszcze mamy dość sił, postarajmy się zrobić wycieczkę wzdłuż niej: przebiega ona bowiem obok dwóch malowniczych uroczysk (Bobrek i Trzepla) do doskonale zachowanego grodziska nad Regą (ok. 2 km, po prawej stronie), obok którego wspina się w górę (po naszej lewej stronie) droga prowadząca do tajemniczego obelisku Non Cedo. Podziwiać możemy tutaj również z wysokiego brzegu starorzecza Regi oraz strome zbocza jej doliny. Wracamy na drogę asfaltową, by po krótkiej jeździe lasem dotrzeć do miejsca wypoczynkowego nad Regą (23,1 km). Przekraczamy nowo zbudowany most i kończymy jazdę niebieskim szlakiem przy grupie pomnikowych dębów (23,3 km). Zaczyna się tutaj Leśna Ścieżka Ekologiczna „Dolina Regi”, która zaprowadzi nas do samego Reska. Tuż za starymi dębami patrzmy uważnie w lewą stronę, gdyż powinniśmy dostrzec stojący w bukowym lesie imponujący głaz Wiking (ok. 100 m. od drogi), zaś niedługo później, przy wysychającym okresowo strumyku, interesujące i tajemnicze urządzenia hydrotechniczne. Leśna droga prowadzi nas do przystanku Bezmoście (25,3 km) – na stromej skarpie, z której roztacza się widok na nadrzeczne mokradła (tu warto zaznajomić się z ciekawymi tablicami informacyjnymi). Mijamy kolejny okresowo wysychający strumyk, jadąc brzegiem lasu, pól i łąk, dnem malowniczej doliny. Po minięciu kolejnego, rwącego – choć czasem również wysychającego strumienia – docieramy do polanki ze skrzyżowaniem dróg(27,4 km). Stąd odnoga trasy prowadzi nas do miejsca wypoczynkowego nad Regą – gdzie możemy zobaczyć efekty pracy bobrów. Wracamy na trasę główną i jadąc wciąż lasem docieramy do nasypu kolejowego (28,3 km). Tu możemy kontynuować wycieczkę z odchodzącym w prawo Szlakiem Mocy i Tradycji lub jechać dalej ścieżką. Po opuszczeniu lasu (na jego skraju miejsce wypoczynkowe z tablicą inormacyjną) mijamy reski tor motocrossowy (29,2 km), nasyp nieczynnej linii Resko-Wyszogóra, a następnie jadąc wzdłuż miejsca wypoczynkowego nad Regą, przekraczamy tzw. Bujany Mostek, wjeżdżając do parku miejskiego. Przy Górce Borków (z odtworzonymi pieczołowicie śladami dawnego zamku) skręcamy w prawo, docierając do Rynku (31,1 km), gdzie kończymy naszą emocjonującą wycieczkę.

3. Zielona Trasa Węgorzyńska

znaki zielone, gmina Węgorzyno, 34 km
Z centrum miasta jedziemy ulicą Jagielońską. Za przejściem z sygnalizacją świetlną skręcamy w pierwszą ulicę w lewo (3 Maja). Opuszczamy miasteczko i jadąc wzdłuż Zbiornika Połchowskiego dojeżdżamy do Połchowa (2 km). Następnie malowniczą wąską dróżką asfaltową jedziemy w stronę Winnik. Przekraczamy Reską Węgorzę (4,4 km, po prawej stronie piękny użytek ekologiczny „Pełnikowe Łąki”). Jedziemy brzegiem lasów i pól oraz łak, docierając do wsi Winniki (5,5 km), w której możemy zobaczyć monument z płaskorzeźbą, poświęcony ofiarom I wojny światowej, jeden z najbardziej malowniczo usadowionych na Zachodnim Pomorzu kościołów, lapidarium przy nim oraz dęby zwane Geldryjczykami (na „część” rycerzy pojmanych przed wiekami przez jednego z Borków) w dawnym parku podworskim. Po zwiedzeniu wsi wracamy do monumentu poległym w I wojnie i skręcamy w lewo. Ładną drogą z widokiem na pobliskie wzgórza dojeżdżamy do stacji Cieszyno Łobeskie (7,6 km). Przed nami widoczne wzgórza: Plebanka i Kraśnica. Przez chwilę jedziemy wzdłuż torów, a następnie przekraczamy przejazd i dojeżdżamy do wsi Cieszyno (8,6 km). Na skrzyżowaniu możemy odskoczyć na lewo (drogowskaz na Stargard), by po minięciu zjazdu do ośrodka wczasowego wjechać na gruntową drogę (w prawo) wiodącą do miejsca biwakowego z plażą i pomostem, z którego roztacza się piękny widok na jezioro Woświn (od czasu do czasu możemy zobaczyć jadące wysokim nasypem nad jeziorem pociągi). Wracamy do wsi, w której warto zwiedzić szachulcowy XVIII-wieczny kościół oraz park podworski pomiędzy wsią a jeziorem. Wyjechawszy z Cieszyna pedałujemy wzdłuż (niewidocznego z drogi) jeziora Woświn do Trzebawia (11,4 km), gdzie zobaczymy kolejny interesujący kościół szachulcowy. Na zachód od wsi znajduje się tzw. Góra Piwniczna, będąca wrzynającym się w jezioro Woświn płaskowyżem (nazwana tak z powodu odkrytych tu niegdyś „piwnic”, czyli kamiennych jam z I wieku n.e.). Nawet jeśli nie zamierzamy tam dotrzeć, warto przejechać kawałek za kościołem w stronę jeziora, gdyż roztacza się stamtąd piękny widok na Wyżynę Ińską. Trasa zmierza dalej na północ, lecz warto zjechać - na początku wsi – w drogę na wschód (w prawo), by po pokonaniu około 1,5 km dotrzeć piękną aleją lipową do wsi Chwarstno, a w niej wdrapać się na wzgórze, by podziwiać wybudowany na nim cenny kamienny kościół z XVI wieku oraz piękne widoki na górę Belweder i niedaleką Wyżynę Ińską. Wracamy na szlak - do Trzebawia - i udajemy się na północ – do Mielna. Początkowo jedziemy wzdłuż jeziora Woświn, następnie droga lekko odbija w prawo. Pokonujemy niewielkie wzniesienie – trud wynagradza nam widok na pobliskie jezioro Mielno oraz widoczną w oddali masywną wieżę telewizyjną na Łopienicy pod Dobrą. W Mielnie (15,3 km) trasa skręca w prawo, lecz wypadałoby zwiedzić wieś, dlatego najpierw zjeżdżamy w lewo. Oglądamy kolejny interesujący kościół ryglowy (XVII/XVIII wiek) oraz dwór (XVIII/XIX wiek), za wsią, w stronę Zwierzynka przepławka na wypływającej niedaleko stąd z jeziora Mielno Uklei (jeden z większych dopływów Regi), przy której można miło wypocząć przed powrotem na właściwą trasę, która prowadzi nas do Sielska. Przejeżdżamy obok Góry Samborskiej i wjeżdżamy w las, omijając po prawej jezioro Sambórz Duży (lub też po prostu: Sielsko) – tuż przed końcem lasu odchodzi w prawo krótka droga gruntowa, którą możemy dojechać do brzegów tego trudno dostępnego jeziora. Wyjechawszy z lasu docieramy do wsi Sielsko (19,5 km), gdzie zobaczymy malowniczy kamienny kościół z XVI wieku z drewnianą wieżą. Z Sielska wyjeżdżamy drogą, z której roztaczają się przepiękne widoki na odległą Wyżynę Ińską z dominującym nad nią Głowaczem. Przekraczamy szosę Resko-Węgorzyno (22,2 km), a następnie płynącą do Reskiej Węgorzy strugę Golnicę i zabytkową aleją dębową dojeżdżamy do Kraśnika Łobeskiego (24,6 km). We wsi skręcamy w drogę asfaltową w lewo, dojeżdżając wkrótce do ładnego XIX-wiecznego kościoła oraz odnowionego niedawno grobowca rodzinnego Passartów, dawnych właścicieli tutejszych ziem. Zjeżdżamy ostro z góry w stronę Kąkolewic– z drogi roztaczają się wspaniałe panoramy na rynnę jezior Mielnica i Konie (po lewej) oraz lasy świętoborsko-bonińskie (po prawej). Dojeżdżamy do Kąkolewic (26,5 km), gdzie możemy zobaczyć (po lewej stronie) kościół z początków XVIII wieku oraz pozostałości parku krajobrazowego (niestety, piękny klasycystyczny pałac zawalił się na dobre - a raczej: na złe – w końcu XX wieku…). Docieramy do Lesięcina (27 km), gdzie przekraczamy tory linii kolejowej Szczecin-Białystok (!). Mijamy mostek na Reskiej Węgorzy. We wsi za zakrętem w lewo od szosy odchodzi droga w prawo, w którą należy skręcić. Przedtem jednak można podjechać do końca miejscowości, by przyjrzeć się innemu, zrujnowanemu lecz wciąż jeszcze stojącemu, pałacowi (XIX wiek) w pięknym, lecz mocno zaniedbanym parku. Na kolejnym rozwidleniu zjeżdżamy w prawo i jadąc wśród pól, docieramy do stawów nad Krzeszną (28,4 km), za którymi skręcamy w lewo, osiągając wkrótce wieś Gardno (29,9 km). We wsi oglądamy kolejny ładny kościół z początków XVIII wieku i pozostałości parku krajobrazowego z XIX wieku. Za kościołem skręcamy w prawo, a osiągnąwszy – za wsią – niewielki strumyk, będący dopływem Reskiej Węgorzy – w lewo. Stąd, ładną drogą wiodącą wśród łąk i mokradeł, dotrzemy do węgorzyńskiej ulicy Kopernika, która łączy się z ulicą Jagielońską, będącą przedłużeniem ulicy Grunwaldzkiej, która zaprowadzi nas do punktu startu (i mety).

4. Wokół Jeziora Woświn

nieznakowany, 39 km
Z doberskiego Rynku wyjeżdżamy ulicą Kościuszki, a następnie skręcamy w ulicę Parkową, którą wyjeżdżamy z miasta. Jadąc lekko pod górkę, docieramy do położonych za miastem budynków – tu warto przystanąć przy odchodzącej na lewo drodze polnej, bowiem przed nami przepyszna panorama z widokiem na wieżę telewizyjną na Łopienicy, stożek Grodnika nad jeziorem Woświn oraz widoczne w oddali pasmo Ińskich Bieszczad z wyraźnie dominującym Głowaczem. Drogą wśród pól docieramy do dużej wsi Tucze (4,4 km), znanej z tego że przez wieki odbywały się tutaj w okresie zielonoświątkowym wyścigi pasterzy na wołach (zwycięzca zostawał „królem pasterzy”). We wsi ciekawy kościół z połowy XIX wieku (sprawiający wrażenie znacznie starszej budowli!) oraz dwór z końca tegoż stulecia. Boczną drogą prowadzącą w lewo można dojechać na plażę nad jeziorem Woświn. Droga za wsią nieco się zwęża. Przekraczamy granicę powiatu łobeskiego i dojeżdżamy do wsi Oświno (7,5 km). Tutaj zobaczymy piękny kościółek z końca XIX wieku oraz pozostałości parku podworskiego z zachowanymi cennymi okazami drzew. Przy kościółku skręcamy w prawo, a na rozwidleniu w lewo. Mijamy wiejskie uliczki prowadzące do jeziora. Przez pewien czas jedziemy pomiędzy polami, a osiągnąwszy teren zadrzewiony zakreślamy szeroki łuk w lewo, po czym – jadąc lasem wzdłuż linii kolejowej Szczecin-Białystok – dojeżdżamy do przejazdu niestrzeżonego (!), gdzie skręcamy w prawo i zadrzewioną aleją dojeżdżamy do wsi Wieleń Pomorski (12,4 km), gdzie oglądamy ładny bezwieżowy kamienny kościół z połowy XIX wieku, a także stare zabudowania folwarczne i to co zostało z parku podworskiego. Za wsią wjeżdżamy w zwarty las i – zataczając szeroki łuk w lewo, a następnie w prawo i rozkoszując się zielonością, przy strudze Osinka docieramy do ruchliwej (!) drogi Stargard-Szczecinek. Skręcamy w lewo i jedziemy wśród pięknych lasów, które podziwiamy z jak największą ostrożnością, gdyż droga na tym odcinku nie należy do najbezpieczniejszych. Tuż za mostkiem na uchodzącej do jeziora Woświn Uklei należący do zwartego zespołu Ińskiego Parku Krajobrazowego las kończy się, zaś na zakręcie w prawo od głównej szosy odchodzi droga w lewo, w którą wjeżdżamy. Ponownie przecinamy linię kolejową Szczecin-Białystok (!), Na łuku w prawo, przed wsią możemy zjechać w polną drogę (w lewo) prowadzącą do miejsca biwakowego, plaży i ładnego pomostu nad Woświnem – stąd ładny widok na jezioro, otaczające go lasy i pobliską linię kolejową (z często przejeżdżającymi wysokim nasypem pociągami). Wracamy na trasę i mijając zjazd do Ośrodka Wypoczynkowego (w lewo) wjeżdżamy do wsi Cieszyno (23 km). Odcinek trasy – od Cieszyna do Mielna(29 km) – został opisany przy przedstawieniu Zielonej Trasy Węgorzyńskiej, która skręca na Sielsko (na wschód), zaś trasa wokół Woświna, którą przemierzamy, wiedzie od kościoła w Trzebawiu na północny-zachód. Za przepławką nad Ukleją (gdzie możemy wypocząć), opuszczamy wieś i drogą wśród pól docieramy do Zwierzynka (31,6 km). We wsi zjeżdżamy na chwilę z trasy w prawo, by zwiedzić bardzo ładny kościółek z początku XVIII wieku (przy nim obelisk z płaskorzeźbą poświęcony ofiarom I wojny światowej). Jedziemy wzdłuż Uklei, docierając niebawem do cmentarza przed wsią Mieszewo (33,3 km) – z tego miejsca bardzo ciekawy widok na wspinającą się w górę szosę do Dobrej (będziemy nią jechali), zakończoną wieżą telewizyjną na Łopienicy: wydaje się że wieża wyrasta wprost z szosy! Zanim jednak sprawdzimy czy to prawda czy też złudzenie, powinniśmy zwiedzić wieś – tym bardziej, że jest tam co zobaczyć: kościół z głazów narzutowych z XV wieku z wmurowaną w jedną ze ścian kropielnicą z … XII wieku (!), dwór z końca XVIII wieku, XIX-wieczny młyn nad Ukleją, stacja nieczynnej wąskotorówki, zaś na wzgórzu za wsią (po prawej stronie drogi do wsi Orle) ciekawe miejsce upamiętniające mieszkańców Mieszewa poległych w latach 1914-18 (ustawione na planie koła głazy narzutowe otaczające kamienny krzyż). Zwiedziwszy wieś, wspinamy się na Łopienicę (odkrywając że jednak wieża tv nie została wzniesiona na drodze…), minąwszy zaś strzelistą budowlę (z której roztacza się przecudny widok na Woświn i całą okolicę, lecz – niestety – ta atrakcja póki co nie jest dostępna dla turystów) dojeżdżamy do Dobrej (39 km). Ulica Kościuszki zaprowadzi nas znów na Rynek tego wyjątkowej urody miasteczka!

5.Łobeska Trasa MTB

znaki niebieskie, 37 km
Szlak zaczyna się w Łobzie na ulicy Podgórnej (od stacji PKP w lewo – na ulicę Kraszewskiego, tam znów w lewo i po przekroczeniu przejazdu kolejowego ulica lewo skos). Pierwszą część trasy jedziemy wraz ze szlakiem czerwonym i żółtym wspinając się łagodnie – nim dojedziemy do granicy lasu, warto spojrzeć na leżący w kotlinie Łobez z dominującą nad nim sylwetką „statku”, czyli elewatora zbożowego wzniesionego naprzeciw dworca kolejowego. Teraz po prawej mamy las, zaś po lewej tereny strefy przemysłowo-handlowej. Jednak wkrótce całkowicie wjeżdżamy w tereny leśne. Pamiętając że jedziemy trasą MTB, opuszczamy na chwilę „zwykłe” szlaki i skręcamy w prawo zjeżdżając do dolinki Bonińskiego Strumienia, która w ostatnich czasach była to dnem rozległych stawów, to podmokłych łąk (sprawdźmy zatem jak wygląda dziś!). Wracamy na górną krawędź doliny i po krótkiej wspinaczce znów łączymy się ze „zwykłymi” szlakami, wraz z którymi po przemierzeniu malowniczego odcinka leśnego dojeżdżamy do Bonina (5,5 km). Pięknie położona wieś jest prawdziwą mekką turystyki jeździeckiej – zjechawszy nieco z trasy (w prawo) można zobaczyć eklektyczny dwór myśliwski wraz z dawnym folwarkiem oraz leśnym parkiem krajobrazowym i – oczywiście! – piękne konie, będące dumą całego powiatu łobeskiego. Przy otoczonym kamiennym murkiem kamiennym kościółku o ciekawej bryle rozstajemy się ze szlakiem czerwonym. Wraz ze szlakiem żółtym wyjeżdżamy ze wsi, podążając początkowo terenem otwartym (mijamy pojedynczą zagrodę) wjeżdżamy w kompleks lasów bonińsko-brzeźnickich, których praktycznie nie będziemy opuszczać aż do końca naszej wyprawy. Dojazdem pożarowym nr. 17 docieramy w pobliże otoczonego mokradłami jeziorka Radostowo i po przemierzeniu niecałego kilometra rozstajemy się z żółtym Szlakiem Zabytkowych Kościołów Wiejskich (skręcając w prawo). Teraz droga wznosi się, trawersując szczyt najwyższego wzgórza gminy Łobez o intrygującej nazwie Wielot (139 m.). Na górze ustawiono leśną wieżę obserwacyjną. Piszący te słowa Jaro Reski nazywał Wielota Łamignatem, gdyż – jeszcze przed epoką MTB – zdobył go z dużym trudem, wspinając się (składakiem Wigry) urwistym zboczem od strony jeziorka Puciatowo. Współczesna trasa MTB jest dla rowerzystów bardziej miłosierna, więc po minięciu drogi wiodącej do wieży, zjeżdża w dół i po przejechaniu około kilometra skręca w lewo (jeśli przegapimy ten skręt, to przyjdzie nam jechać trasą w odwrotną stronę – gdyż w tym miejscu szlak zatacza niemal zamkniętą pętlę). Przekroczywszy strumyczek łączący trzy maleńkie leśne jeziorka, skręcamy w prawo, a po kilkuset metrach jazdy w lewo i objeżdżając szerokim łukiem jezioro Żabice, wyjeżdżamy (na bardzo krótko) z lasu w okolicach kolonii Zbrojewo (17,2 km) i Kumki. Skręcamy w lewo, by niebawem zagłębić się znów w leśne ostępy. Docieramy do mostu na malowniczej Brzeźnickiej Węgorzy, która łączy w tym miejscu jeziora Brzeźno i Żabice (zjeżdżając na chwilę z trasy, możemy wraz z towarzyszącym nam od Zbrojewa szlakiem zielonym dotrzeć do tajemniczej opuszczonej wsi Brzeźnica. Wraz ze szlakiem czarnym docieramy do Brzeźniaka (20,3 km), w którym skręcamy w prawo (szlak czarny wiedzie dalej drogą asfaltową w lewo). Wcześniej możemy zjechać w ścieżkę prowadzącą na półwysep jeziora Brzeźno, na którym odnajdziemy wyraźne ślady wczesnośredniowiecznego grodziska. We wsi szachulcowy kościół z XIX wieku oraz zabytkowa remiza strażacka, adaptowana na „chatkę turystyczną”, zwaną Florianką. Miłośnicy historii mogą też zrobić krótką wycieczkę na pobliską Górę Zamkową, gdzie zachowało się w bardzo dobrym stanie dawne grodzisko (ze szlakiem czarnym do stacji w Wiewiecku, a stamtąd drogą wzdłuż linii kolejowej – po lewej stronie – za drugim stawem, a przed przejazdem schodzimy z rowerów i wspinamy się ostro pod górę, na samo grodzisko, które posiada właściwości uruchamiania wyobraźni!). Z Brzeźniaka wiedzie krótki (1 km) odcinek do Węgorska, gdzie przekraczamy Brzeźnicką Węgorzę przy pięknie zachowanym starym młynie (stamtąd można dotrzeć do również doskonale zachowanego grodziska nad rzeczką - około 1,2 km na północny zachód). Za osadą szlak skręca w lewo, zagłębiając się ponownie w głęboki las, przez który podążamy wciąż w kierunku północno-zachodnim. Za miejscem postoju przy odchodzącym w lewo dojeździe pożarowym nr. 18 jedziemy przez chwilę prosto, a następnie skręcamy w prawo, osiągając śródleśne jeziorko Pucianowo. Następnie pofalowanym terenem docieramy do kamienia milowego, przy którym skręcamy w lewo. Przy drugim kamieniu milowym docieramy do hippicznego Zakładu Treningowego w Boninie (28,7 km), oglądając z drugiej strony kompleks dworsko-pałacowy, o którym wspomniano przy okazji opisu wsi Bonin. W tym miejscu łączymy się znów z czerwonym szlakiem „Łobeskie Stadniny Koni”, wraz z którym zmierzamy w lewo (na zachód) w stronę Góry Francuzów. Przed samą górą zjeżdżamy w dół – do Brzeźniackiej Węgorzy – by zobaczyć ruiny Białego Młyna. Wracamy na Górę, po czym jedziemy mocno pofałdowanym terenem wzdłuż drogi Łobez-Węgorzyno. Na wysokości leśnego parkingu drogowego odbijamy nieco w prawo, docierając do – zazwyczaj – osuszonego Nowego Stawu, a następnie jadąc uroczą dolinką wzdłuż lasu, docieramy do miasta. Jako że pedałujemy wzdłuż strumyka, nic dziwnego że do Łobza „wpływamy” ulicą Strumykową, zamykając pętlę po przejechaniu niespełna 37 kilometrów (o ile nie czyniliśmy zalecanych „wypadów na boki”).

więcej

wycieczek powiatowych

copyright © 2024 RWF - Resko Web Factory.
All Rights Reserved