Mylą się głęboko ci, którzy twierdzą że na łobeszczyźnie nie ma górali! Jak bowiem wiadomo: „Ziemia Łobeska posiada wszystkiego po trochu” (siła jej zaś tkwi nie w nadmiarze, lecz w umiarze…), a zatem znajdziemy tu i rwące i spokojne wody, i gęste lasy i szerokie łąki, i głębokie doliny i góry (może nie za bardzo strzeliste, ale za to wyjątkowo malownicze!)
Największą część powiatu zajmuje Wysoczyzna Łobeska (a do tego dochodzą Równiny: Nowogardzka i Gryficka i tylko skrawki Pojezierza Drawskiego i Wyżyny Ińskiej), którą uczeni geografowie opisują jako królestwo moreny dennej, a zatem płaszczatej i łagodnej niczym lekko sfałdowana kołderka. Ale to tylko pozór, gdyż na łobeszczyźnie gór mamy dostatek! Największe znajdziemy oczywiście na południu. Co prawda iński gigant, rekordzista dawnego województwa szczecińskiego, „góra gór” Głowacz leży tuż poza granicą powiatu łobeskiego, ale najwyższy wierch łobeszczyzny zwany Sarnikierzem ustępuje mu niewiele, bo ledwie 10 metrów. Ów Sarnikierz (170 m.), zwany też Sarnią Górą jest w zasadzie czworokątnym płaskowyżem, wznoszącym się urwistymi zboczami ponad otaczającą go okolicę. Gdyby mu diabli w pobliżu mieszkający nie ścięli byli wierzchołka, z pewnością byłby przewyższył Głowacza, a może i – kto to wie – posiadł by tytuł najwyższej góry województwa… Niestety, tuż obok niego położony jest Racisław (150 m.) – góra „diabelska”, gdyż – jak dowodzą miejscowi górale – nazwę swą zawdzięcza racicom, którymi miejscowe czarty iskry w dni burzowe krzesają… Zresztą szatańskich śladów jest tu więcej: ot, choćby za jeziorem Węgorzyno znajdziemy Czarcią Górę (133 m.), zaś nad Woświnem wznosi się Diabelska Grobla, nad którą jednak trzyma pilne oko pobliska Plebanka (117 m.). Należącą do powiatu łobeskiego część wyjątkowo pięknej Wyżyny Ińskiej zamyka góra Trawiec (163 m., kto się nań wdrapał, ten wie dlaczego go tak nazwano…), leżąca na północ od granicznej wsi o nazwie… Granica (droga przez tę ciągnącą się wzdłuż granicy powiatów – łobeskiego i stargadzkiego – miejscowość zachwyca pięknymi (i górskimi!) widokami.
Na północ od Trawca, za szosą Węgorzyno-Drawsko ciągnie się pomiędzy położonymi równikowo malowniczymi jeziorami (Węgorzyno, Zajezierze, Brzeźniak i kilka mniejszych) urocze bezimienne pasmo górskie, w którym dominują (urodą): piramidalne Alinowe Wzgórze (125,5 m.), wspomniana już Czarcia Góra, Drzewica (121 m.), Białka (129 m.) i najwyższa spośród nich Góra Zamkowa (145 m.), na której znajdziemy doskonale zachowane wczesnośredniowieczne grodzisko.
Za tym pasmem, w stronę Łobza, wzdłuż Brzeźniackiej Węgorzy (która sama w sobie posiada niezaprzeczalny urok rwącej górskiej rzeki) ciągnie się rozległy Las Świętoborski, mocno pagórkowaty – o czym świadczy wytyczona tutaj jedyna w powiecie i jedna z nielicznych w województwie trasa rowerowa MTB, o wcale niemałej skali trudności. Nad onym Lasem dominuje góra Wielot (139 m.), którą co niektórzy zwą również Łamignatem, gdyż zaiste stromą skarpą opada ona ku uroczemu leśnemu jeziorku o wdzięcznej nazwie Puciatowo (inni mówią: Kociatowo). Od zachodu Lasu owego strzeże niepozorna (lecz nie dla rowerzystów) Góra Francuzów, zaś od wschodu stojąca nieopodal jeziora Nowe Zajezierze Bażancia Góra (również niebagatelne 139 m.). W pobliżu, po drugiej stronie Brzeźniackiej Węgorzy uwagę zwraca samotny Łoś (110 m.).
Jako się rzekło: Brzeźniacka Węgorza ma wyjątkowo górski charakter. Ale nie ona jedyna w dorzeczu Regi… Również i Stara Rega toczy z dużym spadkiem i dnem kamienistym swój rwący nurt… Co prawda zwisająca nad nią stromą 70-metrową skarpą Mielnica znajduje się już poza granicą powiatu łobeskiego, ale można z niej podziwiać Polskie Góry z kulminacją 122 m. (ciekawe skąd się wzięła ich wiekowa nazwa?), będące przedłużeniem malowniczego pasma tzw. Tarnowskich Gór, których zwieńczeniem jest graniczna Rudna (134 m.) pod Łabędziami (już w powiecie drawskim).
Polskie Góry położone są po lewej stronie Regi, zaś po prawej rozciąga się wyjątkowo piękny skłon tzw. Karpat Łobeskich (począwszy od okolic Poradza). Po drodze do Łobza przejeżdżamy (lub przepływamy kajakiem!) obok Nagórek (110 m) oraz Świerczka (123 m.). W granicach miasta wita nas niepozorna, lecz położona nad samym… Bajkałem (!) Winnogóra (87 m.), zaś nad samym miastem wznosi się majestatycznie widoczna niemal z każdego miejsca Góra Zielona. Warto się na nią wdrapać, by podziwiać widoki miasta oraz pagóry suliszewickie (na wschodzie) i pofałdowany Las Świętoborski (na południu). Warto również wspiąć się po schodkach na górujące ponad cmentarzem Wzgórze Rolanda z fragmentami dawnego pruskiego monumentu (po drodze można pogłaskać…wilka!). Od owego wzgórza zaczyna się mocno pofałdowany, poprzecinany licznymi parowami i dolinami zdziczały park podmiejski (przed laty wytyczono w nim naturalny kręty i stromy tor saneczkowy), który opływa Rega, skręcająca właśnie pod Łobzem o całe 180 stopni!
Płynąc już na północ, w stronę Bałtyku, rzeka mija samotną górę Chełm (108 m.), opadającą stromo nad brzegiem niewielkiego, lecz przyrodniczo bardzo cennego jeziorka o takiej samej nazwie. Zaś minąwszy most przy drodze z Łobza do Nowogardu wpływa na najbardziej malowniczą dolinę na swej drodze. Po prawej stronie wznoszą się tzw. Magórki, z popularnym Wzgórzem Lotniarzy, z którego roztacza się bajeczny widok na dolinę (aż po charakterystyczny pagór Chełma na południu). W okolicy dominuje Armatnia Góra (110 m.), zaś nieopodal wznoszą się góry: Kocia (87 m.) i Dębowa (98 m.). Całe pasmo magórskie ciągnie się aż za reski Przemysław, w okolicach którego na wysokim zboczu stoi tajemniczy głaz z wyrytym nań napisem „Non Cedo” (zaś u jego stóp, nad rzeką, zwiedzić można doskonale zachowane grodzisko słowiańskie). Po lewej strony Regi, naprzeciw Magórek, wznoszą się Reskie Góry, których wysokość oznaczono jako 97metrów (ale należałoby do nich zaliczyć też i okoliczne pagóry wyniesione na ponad 100 metrów. Przecina je płynąca w głębokiej dolinie rzeczułeczka Mielnica, za którą wznosi się (również na wysokość 110 metrów) tajemniczy masyw Czachowskich Gór, z których liczne źródła wypływają w stronę mokradeł na obniżeniu. W górach tych, tuż przed Radowem, odnajdziemy Wzgórze Olbrzymów z rozrzuconymi po nim kamiennymi kręgami, będącymi zapewne pozostałością po dawnym mieście prasłowiańskiego kultu. Popia Góra (113 m.) za którą położone jest Radowo Małe niczym szczególnym się nie wyróżnia, ale tuż za tą gminną dużą wsią (w kierunku na Borkowo Wielkie) odnajdziemy piękny krajobrazowo Oz Radowski (uwaga na żmije, szczególnie w okolicy dawnego wyrobiska żwiru!). Wszystkie te opisane powyżej wzgórza nadreskie nie porażają, oczywiście, wysokością bezwzględną (ledwie ponad 110 metrów), ale wysokości względne przekraczają tu często 60 metrów, a te na Niżu Polskim, nawet i na pagórkowatym Pojezierzu Zachodniopomorskim, są godne uwagi (!).
Za mostem w Łagiewnikach Rega już nie przebija się przez większe wzgórza, choć i za Reskiem możemy wdrapać się na urocze Świergotkowe Pagóry, z których roztacza się piękny widok na miasteczko i najbliższą okolicę. Aby zaś wdrapać się na jakiś większy wierch należy udać się w kierunku Dobrej (nad którą przecież na słusznym pagórze wznoszą się malownicze ruiny średniowiecznego zamczyska). Zanim jednak dotrzemy do miasta, mijamy (przy szosie z Nowogardu) Wzgórza Błotne oraz Bukową Górę (88 m.) i Błędnik (97 m.), który jednak nie wywiedzie nas w pole – zatem przy Górze Czarownic wjeżdżamy do Dobrej. Z tejże Góry widzimy jak na dłoni Wzgórze Wisielców (brrr…!). Jest i w doberskiej okolicy również Wzgórze Olbrzyma (lecz nie w pobliżu sławnej Wyspy Olbrzymów, a po drugiej stronie miasteczka – nad Krzemienną). Z Dobrej, jak i z całej okolicy, doskonale widać wysoką i masywną wieżę wybudowaną tuż pod szczytem Łopienicy (123 m.). Podobną wysokość (wg różnych źródeł 121-123 m.) ma Woświńska Góra, pod którą wije się szosa – z jej wspaniałego ciągu widokowego można podziwiać Wyżynę Ińską z Głowaczem i płasko ściętym Sarnikierzem, gdzie zaczęliśmy podróż po górach powiatu łobeskiego… Przed nami zaś wspaniałe i najbardziej pokaźne w tej części województwa jezioro Woświn okrążone licznymi pagórami – jak choćby: Góra Zamkowa (98 m. – na niej pozostałości grodziska) Dobrogóra (99 m.), Kraśnica (113 m.), wspomniana już Plebanka (117 m.), Belweder (128 m.), Jeziorne Wzgórze (98 m.), Góra Piwniczna i wiele innych… Gór zatem na łobeszczyźnie dostatek i dla wielu górali ich wystarczy. Zaś urodą i czarem przebiją i te wielekroć odeń wyższe! O czym warto się przekonać!
Jaro Reski miał okazję spotkać jednego zdobywcę Korony Świata oraz kilku zdobywców Korony Polski.
Jednak nie poznał żadnego zdobywcy Korony
Ziemi Łobeskiej!
Warto zatem pokusić się o jej zdobycie, gdyż ten Klub Zdobywców jest wyjątkowo
elitarny.
Oto lista szczytów do zdobycia:
Kto zdobędzie wymienione wyżej góry i pagóry, ten może się czuć dumnym członkiem elitarnego Klubu
Zdobywców Korony Ziemi Łobeskiej
jest więc o co się starać
a do tego ten słodki smak górskiej
przygody.
copyright © 2024 RWF - Resko Web Factory.
All Rights Reserved